Pierwszy samochód, który mrugnie do Ciebie okiem...

BMW opublikowało dziś zdjęcia prototypu GINA light. Ta nazwa na pewno celowo przywodzi na myśl damskie imię, ponieważ GINA przypomina człowieka - ma skórę i potrafi mrugnąć okiem!

Ta "skóra" to nowoczesny materiał, który zastępuje tradycyjną karoserię. Łatwo się odkształca i rozciąga, nie rozrywa się oraz jest wodoszczelny i odporny na temperaturę.

Według mnie efekt jest genialny - zobaczcie sami: http://www.autobild.de/artikel/studie-bmw-gina-light_717314.html

Autor: AC

6 komentarzy:

  1. Niezłe. Zastanawiam się tylko, po co samochód ma mrugać okiem (oczyma? obydwoma też potrafi czy nie?). Czyżbyśmy chcieli stworzyć sztuczno-inteligentny samochód? Swoją drogą jestem ciekaw trwałości tej "skóry" samochodu. To, że jest lekkie - ok, ale czy jest na tyle nierozciągliwe i nieodkształcalne, by oprzeć się siłom aerodynamicznym podczas jazdy? Bo jeśli nie, to takie odkształcenia zdecydowanie negatywnie wpłyną na aerodynamikę oraz mogą powodować przykre wrażenia akustyczne (dudnienia powietrza). Na razie pozostaję sceptyczny - mam wrażenie, że rozwiązanie pozostaje w sferze egzotycznych, oderwanych od życia rewelacji, których jedynym celem (celem samym w sobie) jest tylko i wyłącznie zrobienie czegoś innowacyjnego, a nie zrobienie rzeczy innowacyjnej, której stworzenie wynika z innych potrzeb. Ale może się mylę. Jeśli ktoś ma bliższe informacje na ten temat lub gdybym miał okazję na własne oczy przekonać się do rozwiązań zastosowanych w tym pojeździe, to chętnie zmienię swój pogląd :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Djczuk15:30

    "Form und Halt gibt ein darunter liegendes Metallskelett, das elektrisch und elektrohydraulisch bewegt werden kann." Stąd o aerodynamikę bym się nie bał ;) No ale innowacja jest niezła. Mi się podoba! I rzeczywiście mruga, ale wydaje mi się, że potrafi jedynie dwoma oczkami na raz :) Jak będzie możliwość dotknięcia, to chętnie to zrobię!

    OdpowiedzUsuń
  3. dr Albar18:29

    w sumie to dobry pomysłjest nawet jak by to miało się od razu podrzeć (albo połamać?), nawet jeśli będzie na aerodynamikę negatywnie wpływało to sie o tym mówi, człowiek sobie coś takiego zapamiętuje. Następna Z4 ma bardzo podobnie wyglądać i na pewno jak ktoś widział Dżinę i zobaczy później nową Z4 to będzie może chciał podejść i dotknąć i zobaczyć czy czasem nie jest ona 'uszyta' ;) no i dla buraków, którzy potrzebują zostać zauważeni to jest super patent i może nawet ją kupią- o to chodzi :) to może wcale nie być jakiś niewiadomo super hajtek materiał tylka na przykład jakiś zwykły szary skaj ;) i tak tego nie widać na zdjęciach a jak sie to jeszcze przepuści przez jakiego fotoszopa czy innego to można wszystko ludziom wmówić- grunt żeby szum był :) ja na przykład z dużo większym zainteresowaniem teraz będę czekał na nową Z4, bo jest to dla mnie samochód, w cenie którego znalazłbym dziesiątki takich, które chciałbym mieć. A teraz jestem ciekawy tego auta mimo świadomości, że to ściema może być itd :) dobry myk

    OdpowiedzUsuń
  4. Djczuk20:37

    Coś w tym jest... w Niemczech cięzko sprzedać coś nowego. Niemcy jednak mają o tyle dobrze, że wybierają głównie spośród własnych marek i tym samym, bez względu na markę, napędzają gospodarkę... U nas dużego wyboru nie ma... więc tak czy inaczej kupimy auto z Niemiec, albo go ukradniemy.. No ale tak czy inaczej znajdzie się na ulicach. I tym sposobem, dresy zostaną w swoim 320i z roku 1993, bo nowe już nie są męskie, blondynki pozostaną w swoim SLK, a inne macho wciąż będą wychylać łokieć wraz z głową z Audi Cabrio... nic się nie zmieni... i GINA tym samym rewolucję zrobi w Germany i ewentualnie w Ju Es EnD Ej. Tylko, że na amerykański rynek trafi low-cost, zamiast blachy będzie Cotton ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. tomtom10:04

    moim skromnym zdaniem jest to rewolucja, ktora znajdzie zastosowanie w przyszlosci. pod tym materialem znajduja sie rozne elementy metalowego szkieletu, ktore wlasciwie dowolnie potrafia modelowac ksztalt karoserii (na filmiku widzialem :D ), a ten material jest chyba na tyle sztywny i w tylu miejscach podparty, ze nie robi sie z tego latawiec...

    a pomyślcie jeszcze, co to będzie, jak kiedyś wszczepią takiej "skórze" jakieś ludzkie geny i będzie potrafiła się sama goić! żadne stłuczki nie będą groźne :]

    ale z drugiej strony wszelkie takie ożywianie maszyn jest trochę przerażające... :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Djczuk12:42

    I wtedy laboratoria medyczne w końcu ujawnią leki na raka i inne groźne choroby, bo już nie będą musiały robić pieniędzy na leczeniu ludzi, więc zajmą się leczeniem aut. Będą maści, tabletki :) Będziemy musieli delikatnie wcierać, by nie robiły się blizny, i do samochodu będziemy mówili po imieniu, tak, jak to zaproponowano przez BMW... oby się KID z "Knight Ridera" nie dobrał do "Giny", bo powstanie jakiś groźny "Mini" ;)

    OdpowiedzUsuń