W Toyocie nadszedł czas na wymianę bardzo udanej ostatniej generacji Toyoty Corolli. Zmianie ulega także nazwa modelu: hatchback to od dziś Auris, a napis Corolla będzie miał na klapie tylko sedan. Jest to powrót do przeszłości, dokładnie do roku 1966, kiedy na rynek wszedł pierwszy model Corolli, który był właśnie sedanem. Czy ta zmiana będzie miała dobre skutki? Według mnie nie. Sedan nie tworzy jakiejś własnej klasy i mimo, że wygląda inaczej, to to jest jednak nadal to samo auto. Nazwa Corolla natomiast sama w sobie jest już wypracowaną marką i, rezygnując z niej, Toyota jednocześnie rezygnuje z pozytywnego image'u, który się z nią wiąże.
W czasie jazdy próbnej miałem okazję przetestować najnowszą Corollę w wersji z silnikiem 1.6. Oto moje wrażenia. Skala ocen zawiera się między 2 a 5.5.
Na "2,5" oceniam hamulce, a konkretnie wrażenie, jakie sprawiają. Zupełnie nie dały mi poczucia pewności. Pedał hamulca wydaje się gumowy i trzeba go bardzo mocno wcisnąć, żeby uzyskać pożądany efekt. Nie twierdzę, że nie działają, ale po prostu nie wiedziałem, na co mogę z ich strony liczyć.
Na "4" oceniam:
Na "2,5" oceniam hamulce, a konkretnie wrażenie, jakie sprawiają. Zupełnie nie dały mi poczucia pewności. Pedał hamulca wydaje się gumowy i trzeba go bardzo mocno wcisnąć, żeby uzyskać pożądany efekt. Nie twierdzę, że nie działają, ale po prostu nie wiedziałem, na co mogę z ich strony liczyć.
Na "4" oceniam:
- przestronność i wygląd wnętrza - jest estetyczne i sprawia solidne wrażenie, a plastiki użyte do jego wykończenia są bardzo twarde.
- silnik, który w normalnym użytkowaniu (czytaj: w jeździe po mieście) brzmi jak zabawka, bardzo łatwo wchodzi na wysokie obroty i należy go utrzymywać w tym wysokim zakresie aby sprawnie się poruszać, a to jest trochę męczące.
- sztywno zestrojone zawieszenie, które niewystarczająco filtruje dziury na polskich drogach.
- wspomagany elektrycznie układ kierowniczy, nie dający zbyt dobrego wyczucia jezdni.
- ogólny komfort jazdy.
Na "5" oceniam jakość wykonania i dopasowania elementów.
Na "5.5" oceniam wrażenia z maksymalnego przyspieszania. Silnik brzmi wtedy jak te z bolidów Formuły 1. Rzadko można to wykorzystywać, ale wtedy ujawnia się druga osobowość tej jednostki napędowej, co mile mnie zaskoczyło :).
Uważam, że zarówno Corolla jak i Auris będą kontynuować sukces poprzedniej generacji tego modelu. Są one tylko kolejną ewolucją, co ceni się w przypadku udanego samochodu. Według mnie Toyocie brak jednego: niepowtarzalnego designu, czegoś więcej niż tylko poprawny wygląd. Jednak jak widać po statystykach sprzedaży, dla klientów nie jest to żaden problem i jestem pewien, że nowe Toyoty także będą cieszyły się dużym zainteresowaniem. Choć myślę, że na początku sprzedawcy na pewno będą musieli ciągle potwierdzać swoim klientom: "Tak, to jest następca Corolli w wersji hatchback".
Zdjęcie pochodzi ze strony: http://www.toyota.pl/
Autor: AC
Na "5.5" oceniam wrażenia z maksymalnego przyspieszania. Silnik brzmi wtedy jak te z bolidów Formuły 1. Rzadko można to wykorzystywać, ale wtedy ujawnia się druga osobowość tej jednostki napędowej, co mile mnie zaskoczyło :).
Uważam, że zarówno Corolla jak i Auris będą kontynuować sukces poprzedniej generacji tego modelu. Są one tylko kolejną ewolucją, co ceni się w przypadku udanego samochodu. Według mnie Toyocie brak jednego: niepowtarzalnego designu, czegoś więcej niż tylko poprawny wygląd. Jednak jak widać po statystykach sprzedaży, dla klientów nie jest to żaden problem i jestem pewien, że nowe Toyoty także będą cieszyły się dużym zainteresowaniem. Choć myślę, że na początku sprzedawcy na pewno będą musieli ciągle potwierdzać swoim klientom: "Tak, to jest następca Corolli w wersji hatchback".
Zdjęcie pochodzi ze strony: http://www.toyota.pl/
Autor: AC
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz