Odpowiedź na to pytanie jest łatwa, a jednocześnie bardzo zaskakująca - niewiele! Ten samochód to Mitsubishi Outlander z inaczej zaprojektowanym przodem, silnikiem HDi pod maską i logiem Citroëna na kierownicy. Innych znaczących różnic brak.
Citroën postanowił wkroczyć do klasy SUV-ów. Zrobił to poprzez stworzenie samochodu wspólnie ze swoim partnerem z koncernu PSA, firmą Peugeot, i Mitsubishi. Na naszym rynku dostępne są już dwa produkty tej współpracy: Mitsubishi Outlander i Citroën C-Crosser. Peugeot 4007 dotrze niedługo, choć niczym nas już nie zaskoczy, ponieważ na pewno będzie miał te same silniki co C-Crosser.
Ten ostatni jednak bardzo zaskakuje. Po pierwsze, po zajęciu miejsca za kierownicą zdziwienie budzi wygląd deski rozdzielczej oraz użyte materiały. Nie ujrzymy tam żadnych elementów znanych z innych nowych modeli Citroëna, takich jak wyświetlacze zastępujące tradycyjne wskaźniki czy kierownica z nieruchomą częścią wewnętrzną. Nie znajdziemy też miękkich plastików ani przesadnie komfortowych foteli. Zamiast tego usiądziemy na bardzo sprężystych siedzeniach, a przed sobą zobaczymy okrągłe zegary prędkościomierza i obrotomierza umieszczone w sportowo wyglądających tunelach. Twarde (ale i solidne) plastiki wysokiej jakości od razu przywodzą na myśl samochody japońskie i nie jest to żadne złudzenie - wnętrze pierwszego w historii SUV-a francuskiej marki to wnętrze Outlandera.
Po drugie, zawieszenie jest twarde, do czego żaden z dotychczas produkowanych Citroënów (oprócz wersji nastawionych na sportowe osiągi) nikogo nie przyzwyczaił. Komfort jazdy jest dużo niższy od standardów innych modeli, jednak nie można uznać tego za znaczącą wadę, ponieważ dzięki temu samochód bardzo dobrze trzyma się drogi i mimo wysokiego nadwozia nie wychyla się przesadnie na zakrętach. Ten element także został zaprojektowany przez Japończyków, co w połączeniu z udanym układem jezdnym daje gwarancję w miarę przyzwoitych, jak na modnego SUV-a, możliwości w terenie.
Po trzecie, komfort akustyczny jest przeciętny. Winę za to ponosi wysoka karoseria i powstające przez to szumy opływającego powietrza, a także słabe jak na tę klasę samochodu wyciszenie wnętrza i silnika, za które również było odpowiedzialne Mitsubishi.
Dwie rzeczy, którymi zajął się Citroën, to wygląd przodu auta wraz z drobnymi zmianami stylistycznymi całego nadwozia oraz silnik. Trzeba przyznać, że obydwie są udane. Przód jest niepowtarzalny, charakterystyczny i dobrze pasuje do ogólnej stylistyki proponowanej ostatnio przez francuski koncern. Natomiast silnik 2.2 HDi z filtrem cząstek stałych o mocy 160 KM, na razie jedyny dostępny silnik w tym modelu, odznacza się wysoką kulturą pracy, dobrym przyspieszeniem i świetną elastycznością. Według danych producenta jest też dość oszczędny - w ruchu miejskim spalanie ma wynieść mniej niż 10 l oleju napędowego na 100 km, co przy sporych gabarytach auta jest dobrym wynikiem. Motor szybko reaguje na wydawane mu polecenia i brzmi rasowo.
Niestety, przy szybkim przyspieszaniu układ jezdny nie potrafi sprostać jego mocy. Po zdecydowanym wciśnięciu pedału gazu przednia oś ma przez chwilę problemy z trakcją zanim dołączy się tylny napęd, co jest z kolei sygnalizowane lekkim bujnięciem na boki, ale jednocześnie odczuwalną dodatkową siłą wspierającą pojazd w rozpędzaniu.
Ogółem wszystkie te elementy zaskakują, ale dają pozytywny efekt. Samochód sprawia wrażenie solidnego i budzi spore zaufanie. Daje także wiele frajdy podczas jazdy, ponieważ jest poręczny, zwinny i szybki. Jednak na tym traci komfort jazdy, i właśnie to zupełnie nie pasuje do Citroëna i nigdy do niego pasować nie będzie. Przede wszystkim dlatego, że firma wcale nie zamierza zmieniać swojego image'u, co pokazują inne nowe modele, nadal nastawione na oferowanie jak najwyższego komfortu. Cechy C-Crossera są konsekwencją tylko i wyłącznie względów ekonomicznych, czyli cięcia kosztów przy wprowadzaniu zmian w projekcie Mitsubishi.
Producent stara się być ekonomiczny, ale co z konsumentem? Ten, wybierając propozycję Citroëna, musi przeznaczyć na niego dużą kwotę ze swoich oszczędności i płaci wiele za posiadanie modnego SUV-a. Samochód, którym jechałem, wyposażony był w prawie wszystkie możliwe dodatki (m. in. nawigację z twardym dyskiem i połączoną z nią kamerą cofania, osiemnastocalowe obręcze ze stopów lekkich, reflektory ksenonowe, skórzaną tapicerkę) i kosztował 180 000 zł! Podstawową wersję można kupić za 139 900 zł, co również jest niebagatelną sumą. Bycie modnym może być bardzo drogie.
Naturalną alternatywą dla C-Crossera jest Mitsubishi Outlander. Tutaj pod maską zamiast silnika z koncernu PSA znajdziemy dwulitrowy, 140-konny motor TDI Volkswagena, wyposażony w pompowtryskiwacze. Ta technika, w przeciwieństwie do wtrysku Common Rail z silników HDi, oferuje niższą kulturę pracy, ale tylko niewiele gorsze osiągi. Outlander z tym silnikiem przyspiesza od 0 do 100 km/h w 10,8 sekundy i osiąga prędkość maksymalną 187 km/h. Gorsze przyspieszenia rekompensuje niższa o równe 30 000 zł cena podstawowa. W wyposażeniu i reszcie auta nie odnajdziemy prawie żadnych znaczących różnic, więc, jak mówi pewna znana reklama, po co przepłacać?
Niestety, przy szybkim przyspieszaniu układ jezdny nie potrafi sprostać jego mocy. Po zdecydowanym wciśnięciu pedału gazu przednia oś ma przez chwilę problemy z trakcją zanim dołączy się tylny napęd, co jest z kolei sygnalizowane lekkim bujnięciem na boki, ale jednocześnie odczuwalną dodatkową siłą wspierającą pojazd w rozpędzaniu.
Ogółem wszystkie te elementy zaskakują, ale dają pozytywny efekt. Samochód sprawia wrażenie solidnego i budzi spore zaufanie. Daje także wiele frajdy podczas jazdy, ponieważ jest poręczny, zwinny i szybki. Jednak na tym traci komfort jazdy, i właśnie to zupełnie nie pasuje do Citroëna i nigdy do niego pasować nie będzie. Przede wszystkim dlatego, że firma wcale nie zamierza zmieniać swojego image'u, co pokazują inne nowe modele, nadal nastawione na oferowanie jak najwyższego komfortu. Cechy C-Crossera są konsekwencją tylko i wyłącznie względów ekonomicznych, czyli cięcia kosztów przy wprowadzaniu zmian w projekcie Mitsubishi.
Producent stara się być ekonomiczny, ale co z konsumentem? Ten, wybierając propozycję Citroëna, musi przeznaczyć na niego dużą kwotę ze swoich oszczędności i płaci wiele za posiadanie modnego SUV-a. Samochód, którym jechałem, wyposażony był w prawie wszystkie możliwe dodatki (m. in. nawigację z twardym dyskiem i połączoną z nią kamerą cofania, osiemnastocalowe obręcze ze stopów lekkich, reflektory ksenonowe, skórzaną tapicerkę) i kosztował 180 000 zł! Podstawową wersję można kupić za 139 900 zł, co również jest niebagatelną sumą. Bycie modnym może być bardzo drogie.
Naturalną alternatywą dla C-Crossera jest Mitsubishi Outlander. Tutaj pod maską zamiast silnika z koncernu PSA znajdziemy dwulitrowy, 140-konny motor TDI Volkswagena, wyposażony w pompowtryskiwacze. Ta technika, w przeciwieństwie do wtrysku Common Rail z silników HDi, oferuje niższą kulturę pracy, ale tylko niewiele gorsze osiągi. Outlander z tym silnikiem przyspiesza od 0 do 100 km/h w 10,8 sekundy i osiąga prędkość maksymalną 187 km/h. Gorsze przyspieszenia rekompensuje niższa o równe 30 000 zł cena podstawowa. W wyposażeniu i reszcie auta nie odnajdziemy prawie żadnych znaczących różnic, więc, jak mówi pewna znana reklama, po co przepłacać?
Dane techniczne:
Silnik 2.2 HDi FAP, czterocylindrowy, rzędowy, usytuowany z przodu w poprzek pojazdu, Turbo Diesel HDi, bezpośredni wtrysk paliwa, Intercooler powietrze/powietrze, 16 zaworowy.
Moc maksymalna w kW wg UE (KM wg DIN): 115 (160) przy 4000 obr./min.
Moment obrotowy maksymalny: 380 Nm przy 2000 obr./min.
Skrzynia biegów: mechaniczna, 6-biegowa.
Dołączany napęd 4x4.
Pojemność bagażnika (dm3): 441 - 510 l (przy dwóch rzędach siedzeń) / 815 l (przy złożonym drugim i trzecim rzędzie).
Masa własna bez kierowcy wg UE: 1750 kg
Ładowność (z kierowcą): 660 kg
Wymiary (długość/szerokość/wysokość): 4646/1806/1713 mm
Osiągi i zużycie paliwa:
0 - 100 km/h: 9,9 s
Prędkość maksymalna: 200 km/h
Spalanie przy kołach 215/70 R16 (miasto; poza miastem; średnie; l/100 km): 9.5, 5.9, 7.2, emisja CO2: 191 g/km
Spalanie przy kołach 225/55 R18 (miasto, poza miastem; średnie; l/100 km): 9.6, 6.0, 7.3, emisja CO2: 194 g/km
Silnik 2.2 HDi FAP, czterocylindrowy, rzędowy, usytuowany z przodu w poprzek pojazdu, Turbo Diesel HDi, bezpośredni wtrysk paliwa, Intercooler powietrze/powietrze, 16 zaworowy.
Moc maksymalna w kW wg UE (KM wg DIN): 115 (160) przy 4000 obr./min.
Moment obrotowy maksymalny: 380 Nm przy 2000 obr./min.
Skrzynia biegów: mechaniczna, 6-biegowa.
Dołączany napęd 4x4.
Pojemność bagażnika (dm3): 441 - 510 l (przy dwóch rzędach siedzeń) / 815 l (przy złożonym drugim i trzecim rzędzie).
Masa własna bez kierowcy wg UE: 1750 kg
Ładowność (z kierowcą): 660 kg
Wymiary (długość/szerokość/wysokość): 4646/1806/1713 mm
Osiągi i zużycie paliwa:
0 - 100 km/h: 9,9 s
Prędkość maksymalna: 200 km/h
Spalanie przy kołach 215/70 R16 (miasto; poza miastem; średnie; l/100 km): 9.5, 5.9, 7.2, emisja CO2: 191 g/km
Spalanie przy kołach 225/55 R18 (miasto, poza miastem; średnie; l/100 km): 9.6, 6.0, 7.3, emisja CO2: 194 g/km
Dane techniczne i zdjęcia pochodzą ze stron: www.c-crosser.citroen.com/pl/, http://www.citroen.com/, www.mitsubishi.pl/outlander
Autor: AC
Nie miałem nigdy żadnego samochodu tej marki w swojej historii posiadanych aut. Na ten moment również sprzedałem swój samochód osobowy wykorzystując do tego serwis https://autokupiec.pl/skup-aut-gdansk/ i jestem bardzo zadowolony z wyceny jaką uzyskałem.
OdpowiedzUsuńNa dobrą sprawę ja jeszcze jestem zdania, że bardzo ważnym jest to, aby nasze auto było jak najmniej awaryjne. W sumie jak wydarzy nam się awaria to w takiej sytuacji pomoc drogowa https://eurohol.pl/ staje na wysokości zadania.
OdpowiedzUsuńAkurat ja również nie miałam nigdy okazji aby posiadać takie auto i dla mnie w głównej mierze liczy się to aby mój pojazd był zawsze sprawny. Przede wszystkim polecam każdemu także świetną pomoc drogową https://gohol.pl/ gdzie jak dla mnie takie usługi są bardzo ważne.
OdpowiedzUsuń