Rozcinając powietrze

Dynamiczny, nowoczesny, o sportowym charakterze, wyrafinowanej aerodynamice i hybrydowym napędzie! Czy jakiś fan motoryzacji pogardziłby takim pojazdem? Z pewnością nie. Dlatego też przyjrzyjmy mu się dokładniej. Aerorider - bo o nim mowa - łączy wszystkie te cechy w dość zaskakującej formie.



Tradycyjną kierownicę zastąpiono dźwigniami.

Natężenie ruchu ulicznego ciągle wzrasta i coraz więcej czasu spędzamy na staniu w korkach. Nasza mobilność - mimo posiadania choćby najlepszego samochodu - jest mocno ograniczona, nerwy zszargane, a my sami z braku ruchu zamiast pozostawać fit, stajemy się coraz bardziej ociężali. Odpowiedzią na wszystkie te zmartwienia jest oferta niewielkiej holenderskiej firmy, producenta jednoosobowego hybrydowego trycykla. Aerorider zaliczany jest do pojazdów typu HPV (human powered vehicle). Jak więc sama nazwa wskazuje, głównym źródłem napędu jest sam kierowca. Jednak sam producent zauważa, że jego dążeniem jest to, aby każdy z nas - jednocześnie poprawiając swoja kondycję - dotarł do celu wygodnym pojazdem, w służbowym ubraniu i bez kropli potu. Toteż kierowca nie jest w swym pedałowaniu pozostawiony sam sobie. Cały czas wspomaga go 600-wattowy elektryczny, bezszczotkowy silnik asynchroniczny, który włącza się automatycznie podczas naciskania na pedały. Są więc już dwa źródła napędu, zatem nazwanie Aeroridera hybrydą jest w pełni uzasadnione! Wspomaganie kierowcy silnikiem elektrycznym pozwoliło uzyskać lepszą dynamikę oraz wyższą prędkość maksymalną niż w przypadku tradycyjnego roweru. Jest ona jednak i tak ograniczona do 45km/h, aby spełnić wymagania prawne, pozwalające zakwalifikować pojazd jako moped.

Kroplowy kształt decyduje o niskim współczynniku oporu.

Szczególnie dopracowana została aerodynamika, której holenderski produkt zawdzięcza swą nazwę. Bryła nadwozia z uwagi na doskonałe własności aerodynamiczne chroniona jest prawnie, natomiast czynnik oporu (czyli iloczyn współczynnika oporu Cx i powierzchni czołowej A) wynosi zaledwie 0,13m2. Duża przednia szyba i mocno przeszklony kokpit zapewniają dobrą widoczność, a górna i boczne szyby na czas upałów mogą być zdemontowane. Skorupa i struktura nośna wykonane są z materiałów kompozytowych i wzmocnień aluminiowych, co zaowocowało masą całego pojazdu (bez masy akumulatorów) na poziomie 60kg! Warto przy tym zauważyć, że Aerorider ma niemal 2,8m długości, 0,83m szerokości i 1,2m wysokości. Producent standardowo oferuje 18-kilogramowe akumulatory ołowiowe lub w opcji 8-kilogramowe niklowo-metalowo-wodorowe, które i tak pod względem zgromadzonej energii przewyższają standardowy zestaw o niemal 10%.

Podnoszona pokrywa kokpitu umożliwia wejście do środka.

Do pojazdu wsiada się przez uchylaną do góry pokrywę kokpitu, miejsce na bagaż znajdzie się pod fotelem lub za nim, w 120-litrowym bagażniku. W czasie jazdy kierowca zajmuje pozycję półleżącą umożliwiającą najbardziej efektywne naciskanie na pedały. Zasięg pojazdu to 20 do 80km w zależności od zestawu akumulatorów, ukształtowania terenu i siły pedałowania. Po jeździe pojazd podłącza się do gniazdka elektrycznego i po siedmiu godzinach jest ponownie gotowy do przemierzenia pełnego dystansu.

Tylne światła poprawiają widoczność pojazdu.

Zapewnienie bezpieczeństwa ogranicza się raczej do unikania groźnych sytuacji, ponieważ w charakterze elementów poprawiających bezpieczeństwo wymienia się dobre oświetlenie pojazdu (przedni reflektor, tylne lampy pozycyjne, światło stopu i kierunkowskazy), stosunkowo dużą wysokość porównywalną z samochodami sportowymi i niecodzienny wygląd, zwracający uwagę kierowców na nietypowego użytkownika drogi. Mowa jest też o większej niż w przypadku roweru prędkości przejazdu, co nie zmusza kierowców do nierozważnych manewrów oraz o dobrej widoczności drogi zapewnionej przez duże szyby, boczne lusterka i standardowo montowaną wycieraczkę przedniej szyby. W przypadku zderzenia musimy polegać na wzmocnieniach nadwozia i poszyciu.

W kwestii wyposażenia producent nas nie rozpieszcza. Należałoby wręcz powiedzieć, że elementy wyszczególnione w ofercie Aeroridera są chyba dla wszystkich seryjnie produkowanych samochodów osobowych tak oczywiste, że wcale się ich nie umieszcza w kartach informacyjnych. I tak oto w wyposażeniu standardowym możemy liczyć na akumulator ołowiowy, 8-biegowe przerzutki Shimano Nexus (w opcji 14-biegowe Rohloff), hydrauliczne hamulce tarczowe na kołach przednich i mechaniczny hamulec bębnowy na kole tylnym oraz dwa wentylatory zapewniające wymianę powietrza w kokpicie, zdejmowane szyby - górna i boczne, przednie i tylne światła, kierunkowskazy z przodu i z tyłu, licznik prędkości, zegarek, wskaźnik naładowania akumulatorów, 2 lusterka boczne, wycieraczkę, klakson, siedzenie z regulacją odległości i pochylenia, zagłówek oraz zdejmowaną pokrywę kokpitu. Wyposażenie dodatkowe obejmuje w zasadzie tylko pojemniejsze zestawy akumulatorów.

Jeśli ktoś jest zapalonym rowerzystą, który jednak nie lubi moknąć w strugach deszczu i ma jeszcze do wydania 7 500 euro, może się bez problemu skontaktować z dealerem Aeroridera i wyposażyć się w taki wehikuł. W moim przekonaniu pojazd jest ciekawy sam w sobie, godna pochwały jest jego niesamowita oszczędność (spalanie to ok. 700 kcal/h) i proekologiczny zamysł zarówno pod względem wpływu na środowisko, jak również dbałości o naszą kondycję. Myślę, że za jakieś 10 lat może stać się bardzo interesującą alternatywą przy poruszaniu się po miejskim centrum. Oby i nam udało się wtedy rozwinąć równie udane, rodzime konstrukcje!

Zdjęcia i informacje zaczerpnięto z: www.aerorider.com
Autor: Bartosz Górecki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz